O tym ruchu mówiło się od bardzo dawna. Dziś AlphaTauri wreszcie potwierdziła zatrudnienie Yukiego Tsunody.

20-letni Japończyk wchodzi oczywiście w miejsce odchodzącego z F1 Daniiła Kwiata. Wczoraj zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni odbył testy dla młodych kierowców w bolidzie swojego przyszłego zespołu, więc wykorzystano ten moment na ogłoszenie doniosłych wieści.

Franz Tost, szef AlphaTauri:
"Red Bull śledził karierę Yukiego od jakiegoś czasu, dzięki czemu jestem pewien, że będzie stanowił ważną część naszego zespołu. W swoich tegorocznych występach zaprezentował odpowiednią mieszankę agresywnej jazdy i odpowiedniej technicznej wiedzy. Podczas listopadowych testów na Imoli wsiadł do naszego samochodu z 2018 roku, gdzie popisał się bardzo równymi okrążeniami podczas symulacji wyścigu i przedstawił naszym mechanikom cenne informacje zwrotne. Ponadto jego integracja z inżynierami Hondy jest doskonała, co z pewnością pomoże. Na teście w Abu Zabi w tym tygodniu udowodnił, że szybko się uczy i jest gotowy, aby wejść do Formuły 1."

Yuki Tsunoda:
"Podobnie jak u większości kierowców wyścigowych, moim celem zawsze było ściganie się w Formule 1, więc jestem bardzo zadowolony z tych wiadomości. Chcę podziękować Scuderia AlphaTauri, Red Bullowi, Doktorowi Marko oraz Hondzie za danie mi tej szansy i całe wsparcie w mojej dotychczasowej karierze. Muszę również podziękować zespołom, w których występowałem, by dojść do tego punktu, zwłaszcza Carlin, gdzie tak wiele się nauczyłem w tym roku. Zdaję sobie sprawę, że w przyszłym roku wielu japońskich kibiców będzie pokładać we mnie nadzieje, więc dla nich dam z siebie wszystko."

Kariera Tsunody rozwijała się w zawrotnym tempie. Jako 16-latek awansował on do japońskiej F4 i po dwóch pełnych sezonach występów trafił do Europy, by pod skrzydłami Red Bulla ścigać się w F3. Swą pierwszą i jedyną kampanię w juniorskiej serii ukończył na odległej 9. pozycji w klasyfikacji generalnej, co jednak wystarczyło by od razu przejść do Formuły 2.

Dzięki mocnej drugiej połowie sezonu 2020 włączył się do walki o najwyższe lokaty i ostatecznie z dorobkiem 200 punktów zajął 3. miejsce w klasyfikacji generalnej; do wicemistrza Calluma Ilota zabrakło mu tylko jednego oczka.

Ciekawostką jest, że Japończyk ze swoimi 159 centymetrami wzrostu będzie zdecydowanie najniższym kierowcą w padoku Formuły 1.